Komisja Europejska uruchomiła procedurę naruszenia prawa unijnego wobec dziewięciu państw członkowskich, w tym Polski. Bruksela wezwała te kraje do pełnego wdrożenia dyrektywy w sprawie przeciwdziałania praniu pieniędzy.
Procedura została też wszczęta wobec Wielkiej Brytanii, Belgii, Czech, Estonii, Irlandii, Grecji, Luksemburga i Austrii.
Komisja podkreśla, że walka z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu ma zasadnicze znaczenie dla zapewnienia stabilności finansowej i bezpieczeństwa w Europie. Ostatnie skandale związane z praniem pieniędzy ujawniły potrzebę wprowadzenia bardziej rygorystycznych przepisów na szczeblu UE.
"Luki prawne mają wpływ na całą UE"
"Luki prawne występujące w jednym państwie członkowskim mają wpływ na całą UE. Dlatego też przepisy UE powinny być skutecznie wdrażane i nadzorowane w celu zwalczania przestępczości i ochrony naszego systemu finansowego" - informuje KE.
Wszystkie państwa członkowskie były zobowiązane wdrożyć przepisy piątej dyrektywy w sprawie przeciwdziałania praniu pieniędzy do 10 stycznia 2020 r. KE poinformowała, że w ciągu czterech miesięcy Komisja może podjąć decyzję o przejściu do kolejnego etapu procedury naruszeniowej, jeśli przepisy UE w tych krajach nie zostaną właściwie wdrożone.
KE poinformowała też w czwartek o przejściu wobec Polski do kolejnego etapu procedury naruszeniowej ws. wdrożenia przepisów dyrektywy "Wypłacalność II". Poinformowała, że przepisy tej dyrektywy mają zasadnicze znaczenie dla ochrony ubezpieczających i funkcjonowania jednolitego rynku produktów ubezpieczeniowych.
Ten rynek wymaga, by organy nadzoru państw członkowskich wymieniały się między sobą informacjami i koordynowały swoje decyzje. W szczególności, jeżeli krajowe organy podejmą decyzję w sprawie równoważności systemów nadzoru nad grupami ubezpieczeniowymi w państwach trzecich, decyzje podjęte przez inne państwa członkowskie w odniesieniu do tych samych państw trzecich nie powinny być między sobą sprzeczne. Komisja jest jednak zdania, że Polska nie zapewniła zgodności decyzji polskiego organu nadzorczego z decyzjami organów innych państw członkowskich.
Sprawa może trafić do TSUE
KE podała, że jeśli Polska w ciągu czterech miesięcy nie prześle satysfakcjonujących odpowiedzi w tej sprawie, to Komisja może zdecydować o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Komisja w czwartek przeszła też do drugiego etapu procedury naruszeniowej wobec Grecji i Polski dotyczącej prawidłowego wdrożenia przepisów rozporządzenia w sprawie jednolitego obszaru płatniczego (SEPA).
Zwróciła się do obu krajów z apelem o ustanowienie właściwego organu w celu zwalczania naruszeń przepisów rozporządzenia w sprawie SEPA. Rozporządzenie to dotyczy wymogów technicznych i handlowych w odniesieniu do poleceń przelewu i poleceń zapłaty w euro, które stanowią podstawę funkcjonowania jednolitego rynku przetwarzania transakcji płatniczych w euro.
Do tej pory Grecja i Polska nie ustanowiły właściwego organu, który mógłby rozpatrywać indywidualne skargi wobec użytkowników usług płatniczych, takich jak przedsiębiorstwa użyteczności publicznej lub organy publiczne. KE podała, że w przypadku braku satysfakcjonującej odpowiedzi w ciągu czterech miesięcy, może zdecydować o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wobec obu krajów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock