- Skończy się tak, że aresztujemy wszystkich działaczy PZPN i zobaczymy Listkiewicza w pustej sali, który mówi, że nie ma kto go odwołać – ocenił w „Kawie na ławę” Janusz Palikot (PO). Wszyscy goście zgodzili się co do jednego: Michał Listkiewicz musi odejść, przy czym Palikot nie przebierał w słowach.