Szara, tekturowa teczka, podpisana: "Sknocony kryminał" przez pół wieku kryła nigdy niepublikowany utwór zmarłego niedawno Stanisława Lema. Sam pisarz przez długie lata nie mógł odnaleźć swojego dramatu, który jest kpiną ze Stalina. Dopiero teraz rozwiązano zagadkę zaginionego utworu - kryjówką dla niego okazał się inny, również niepublikowany wcześniej, kryminał - pisze "Gazeta Wyborcza".