Cezary Atamańczuk, którego PO wyrzuciła po tym, jak znaleziono przy nim "nieznaczną ilość marihuany", oficjalnie jest już posłem. W Sejmie odbyło się ślubowanie nowych parlamentarzystów, którzy w niższej izbie zastąpili 17 świeżo upieczonych europosłów. Jest jeszcze jedno wolne miejsce. W piątek zajmie je Piotr Cieśliński.
Do tej pory ślubowanie złożyło szesnastu posłów, którzy zastąpią w Sejmie szczęśliwą siedemnastkę wybraną do Parlamentu Europejskiego. Najliczniejszą grupę - dwunastu nowych parlamentarzystów (jeden w związku ze śmiercią posła PiS Mariana Golińskiego - red.) - marszałek przywitał właśnie w środę. Roty ślubowania wysłuchali Cezary Atamańczuk, Krzysztof Borkowski (PSL), Grażyna Ciemniak (SLD), Kazimierz Hajda (PiS), Janina Okrągły (PO), Zbysław Owczarski (PiS), Agnieszka Pomaska (PO), Marek Rząsa (PO), Stefan Strzałkowski (PiS), Władysław Szkop (SLD), Piotr Walkowski (PSL) i Wojciech Szczęsny-Zarzycki (polityk Stronnictwa Piast, kandydował z listy PiS).
Wcześniej ślubowania złożyli Daniela Chrapkiewicz (PiS), Leszek Jastrzębski (PO), Andrzej Jaworski (PiS), Sylwester Pawłowski (SLD) i Jarosław Stolarczyk (PO). W piątek zaprzysiężony zostanie ostatni nowy poseł - Piotr Cieśliński (w miejsce Krzysztofa Liska z PO).
Zielony poseł
Największe emocje wzbudziło środowe ślubowanie Atamańczuka, który jeszcze kilka miesięcy temu deklarował w pisemnym oświadczeniu, że nie weźmie mandatu po Sławomirze Nitrasie, jeśli ten dostanie się z listy szczecińskiej do PE (Atamańczuk w wyborach w 2007 roku uzyskał w Szczecinie drugi wynik).
Oświadczenie Atamańczuka było związane z wydarzeniami z listopada 2008 roku, kiedy działacza przyłapano na posiadaniu i paleniu marihuany. Policjanci zatrzymali Atamańczuka i przewodniczącego sejmiku województwa zachodniopomorskiego Michała Łuczaka (obaj z PO) w samochodzie zaparkowanym na leśnej drodze pod Szczecinem. Już następnego dnia zostali wyrzuceni z partii, zrzekli się też swoich funkcji (a Atamańczuka oskarżono o posiadanie nieznacznej ilości narkotyków).
Nowy poseł w ostatnich dniach zmienił jednak zdanie. - Chciałbym wspierać przeciwdziałanie narkomanii wśród młodzieży i dzieci poprzez wspieranie rożnych programów rządowych i społecznych. Będę mówił o swoich doświadczeniach, nie wstydzę się ich. Nigdy nie twierdziłem, że się nie zaciągałem. Tak, paliłem. Dziś chciałbym zmazać choć część winy poprzez pracę na rzecz innych osób - stwierdził w połowie czerwca.
Jego byli koledzy z PO podsumowywali to krótko i dosadnie, a prym w tym wiódł szef klubu Zbigniew Chlebowski: - To nieporozumienie. Szkoda, że nie dotrzymał słowa. Okazuje się, że nie jest człowiekiem honoru.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24