Statut Prawa i Sprawiedliwości może być niezgodny z konstytucją - twierdzą byli działacze tej partii i domagają się od rzecznika praw obywatelskich, by zajął się ich wątpliwościami. Byli samorządowcy z Mazowsza w piśmie do RPO wytykają przede wszystkim, że w PiS uznaniowo można zawiesić lub wyrzucić niepokornych członków partii.
W dokumencie, do którego dotarła "Rzeczpospolita", byli samorządowcy z Mazowsza, m.in. Krzysztof Boczarski, starosta powiatu otwockiego, i Cezary Łukaszewski, przewodniczący rady miejskiej Józefowa, kwestionują te zapisy w statucie PiS, które ich zdaniem dają terenowym liderom ugrupowania prawo decydowania o partyjnym losie kolegów. Zawiesić, lub wyrzucić niewygodną dla nich osobę mogą bez przeprowadzenia postępowania dyscyplinarnego, podejmując uznaniową decyzję o "postępowaniu sprzecznym z celami PiS" - argumentują byli działacze.
Wniosek wpłynął
Sygnatariusze pisma atakują także samego prezesa, wskazując na niekonstytucyjność zapisu w statucie PiS, który pozwala Jarosławowi Kaczyńskiemu na samodzielne zawieszenie działacza partii. W listopadzie 2007 r. ten scenariusz sprawdził się w przypadku ówczesnych wiceprezesów: Kazimierza Ujazdowskiego, Pawła Zalewskiego i Ludwika Dorna (dwaj pierwsi odeszli z PiS w grudniu 2007 r., trzeci został wyrzucony w październiku 2008 r.), których prezes zawiesił za krytyczne wypowiedzi pod adresem partii.
- Uważamy, że sytuacja, w której partia polityczna oraz środki finansowe, którymi dysponuje, pochodzące przede wszystkim z budżetu państwa, staje się własnością jednego człowieka, wymaga stosownej refleksji i reakcji organów Rzeczypospolitej – zaznaczają byli działacze PiS.
"To żart"
Z ich próśb i gróźb śmieją się obecni wpływowi członkowie PiS. - Cały ten wniosek można traktować wyłącznie w kategoriach żartu – komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Wojciech Szarama, członek Zarządu Głównego PiS.
Cała sprawa jest według nich tym bardziej błaha, bo partia, jak zapowiedział niedawno jej prezes, ma na lipcowym kongresie zmieniać statut. - Nie łączyłbym tych spraw. O zmianach w statucie w PiS mówiło się od kilkunastu miesięcy – zastrzegł jednak Maks Kraczkowski, sekretarz Rady Politycznej PiS.
Źródło: "Rzeczpospolita"