- Widać, że założenie było prawidłowe - załoga miała się zniżać do 100 metrów, było alternatywne lotnisko. Nadal nie wiadomo, dlaczego zniżali się dalej - po lekturze stenogramu z lotu Tu-154 powiedział Tomasz Pietrzak, były dowódca 36. specpułku. W TVN24 Tomasz Tuchołka z firmy produkującej czarne skrzynki zwraca uwagę na to, że samolot znajdował się poniżej zakładanej linii lotu, choć piloci do końca raportowali, że jest na właściwej.