- Jest określona procedura, która pewnie trochę potrwa, ale będziemy wiedzieli, czy Jan Tomaszewski zaprzeczając miał rację, czy nie - mówił o domniemanej współpracy posła-elekta PiS z SB europoseł tej partii Ryszard Czarnecki. - Ale jeśli współpraca okaże się prawdą, to konsekwencje są jasne - dodał. Rzecznik IPN mówił wcześniej, że oświadczenie lustracyjne Tomaszewskiego, jako nie pełniącego wcześniej publicznych funkcji będzie rozpatrywane "w pierwszej kolejności".