O udziale w Powstaniu Warszawskim i latach więzienia go przez stalinowski reżim opowiadał Władysław Bartoszewski w swoich kolejnych Lekcjach w TVN24. - Dowiedziałem się, że składam przysięgę na walkę aż do odzyskania niepodległości - wspomina profesor swoje przystąpienie do Armii Krajowej. W kwestii dyskutowanego sensu powstańczego zrywu profesor powiedział, że wierzono w powstanie, bo przecież ludźmi dowodzili fachowcy. Wkrótce jednak sytuacja zaczęła przypominać grecką tragedię. - Nie było dobrego wyjścia z sytuacji. Każde było złe - ocenił Bartoszewski. Po wielu latach, profesor, już jako wykładowca mówił swoim studentom, że "wobec woli niepodległości pękną wszelkie przeszkody". Po wojnie Bartoszewski przez wiele lat był więziony, by na koniec usłyszeć zarzut rzekomego szpiegostwa. Ostatecznie dopiero w 1955 roku został uznany za niesłusznie skazanego.