Trzy dni temu sąd nakazał mu zwrot zaległego czynszu - ponad 8 tys. zł. W piątek mężczyzna wrócił do sądu na tę samą salę, na której zapadł niekorzystny wyrok, na rozprawę tego samego sędziego, który prowadził rozprawę. Najpierw po prostu zakłócał proces, gdy przyszła policja wyskoczył z okna. Zginął na miejscu.