- Scenariusz był bardzo podobny do tego teraz. Przyszli i powiedzieli, że na łożu śmierci Niemiec narysował szkic miejsca, w którym ukryto kosztowności - mówi ostatni wojewoda wałbrzyski, który w 1998 roku na poszukiwania skarbu przekazał 30 tys. złotych. Wtedy, mimo zaawansowanych prac, żadnych kosztowności nie znaleziono.