Pani Grażyna, jak co dzień wyszła na spacer ze swoim psem. Gdy po kilku godzinach do domu wrócił sam czworonóg, zaniepokojony syn zadzwonił na policję. Funkcjonariusze znaleźli 60-letnią kobietę zaledwie 1,5 km od domu... po szyję w błocie. - Ledwo uszła z życiem, wyziębiona trafiła do szpitala - mówi Justyna Dziedzic, rzecznik policji w Chorzowie.