Mógł hamować, miał czas, widział ciężarówkę - ocenia właściciel auta, w które wjechał szynobus. I choć dla wielu maszynista, który ostrzegł pasażerów przed zderzeniem jest bohaterem, o tyle dla przedsiębiorcy mógł... popełnić przestępstwo. - Złożyłem zawiadomienie do prokuratury - twierdzi Wojciech Szkudlarek. A przedstawiciele PKP mówią dziś wprost: ciężarówki nie powinno tam nawet być.