Z Islandii szydzono, że ma więcej wulkanów niż zawodowych piłkarzy, a z jej reprezentacji, że jeszcze kilka lat temu dostawała baty od Liechtensteinu. Tymczasem to wyspiarze podczas Euro mieli prawo śmiać się z innych. Najgłośniej z Anglii, ojczyzny futbolu. Choć ich przygoda skończyła się dotkliwie, to nie muszą się wstydzić.