Andrzej Duda podpisał ustawę, która ułatwia dostęp do niestandardowej terapii w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia, ale także wprowadza zasadę, że pigułki antykoncepcyjne "dzień po" będą sprzedawane na receptę. - Pan prezydent ma córkę, więc chociażby dlatego powinien nieco bardziej pomyśleć - stwierdziła w programie "Babilon" TVN24 BiS Roma Ligocka, malarka i pisarka. Nazwała "barbarzyństwem" fakt, że młode dziewczyny w XXI wieku mogą być skazane na przymus urodzenia dziecka. - Nie wiem, czy pan prezydent kiedykolwiek usiłował zapisać się do ginekologa po receptę i czy wie, ile się czeka na wizytę - pytała w programie publicystka i socjolożka Ludwika Włodek.