- Nie liczą się te dwie złotówki, tylko 2100 metrów, na które trzeba się wydrapać, żeby wyjść poza tą żółtą, obrzydliwą kołdrę, którą filtrujemy własnymi płucami. Czyste powietrze to kwestia higieny - mówił po wyjściu z sali rozpraw skarżący Zakopane Bogdan Achimescu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał, że z uwagi na zanieczyszczenie powietrza urząd miasta bezpodstawnie pobierał opłatę miejscową i będzie musiał musiał zwrócić ją turyście.