Marcin P. czeka na wyrok, a sejmowa komisja śledcza próbuje ustalić, czy działał sam? Czy ktoś roztoczył nad nim parasol ochronny, bo jak człowiek z wyrokami, mógł założyć i prowadzić firmę, do której Polacy wpłacali pieniądze? Odpowiedzi na te pytania na razie nie ma, są za to doniesienia do prokuratury wobec sześciu świadków, między innymi wobec prokurator Barbary Kijanko. Czy dzięki komisji śledczej wiemy jednak więcej o tym, jak doszło do afery Amber Gold? Tomasz Marzec podsumuje rok jej prac - czasem burzliwych, czasem pełnych milczenia - razem z dziennikarzami, którzy od początku opisują tę aferę.