Organy ścigania bardzo często umarzają postępowania. Z uwagi na to, że właśnie nie sposób coś udowodnić. Zbyt trudno dopatrzyć się znamion czynu zabronionego - powiedziała w TVN24 mecenas Joanna Parafianowicz, komentując reportaż "Superwizjera". - Przyzwolenie, zgadzanie się na to, że ludzie mogą mieć różne poglądy, to jest bardzo zła droga - dodała.