Krótki pas, ostry zakręt, wielu kierowców się myli. Oto miejsce, w którym doszło do wypadku

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Przejazd mostem Grota-Roweckiego dzień po wypadku autobusu
Przejazd mostem Grota-Roweckiego dzień po wypadku autobusuTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
wideo 2/5
Przejazd mostem Grota-Roweckiego dzień po wypadku autobusuTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Warszawski odcinek trasy S8 to miejsce znane w całym kraju. Słynie z kolizji, wypadków i gigantycznych korków. Zarzutów do projektu drogi jest wiele. Część dotyczy miejsca, w którym doszło do tragicznego wypadku miejskiego autobusu.

Most Grota-Roweckiego to najbardziej obciążona przeprawa w Polsce. Dziennie przejeżdżą nim ponad 200 tysięcy aut. Przy takim natężeniu ruchu, który odbywa się ze znacznymi prędkościami (na jezdni głównej jest ograniczenie do 90 km/h, na lokalnej, którą jechał w czwartek autobus linii 186 - do 70) nie dziwi też, że most i cały warszawski odcinek trasy S8 należą też do najbardziej niebezpiecznych. W zeszłym roku dochodziło tu średnio do pięciu kolizji dziennie. W 44 wypadkach ranne zostały 53 osoby. Trzy zginęły.

Choć trasa jest nowa (jej przebudowa do parametrów drogi ekspresowej zakończyła się w 2015 roku) i szeroka (most ma w sumie 10 pasów ruchu: po dwa tranzytowe i po trzy lokalne w każdą stronę), to w Warszawie funkcjonuje jako synonim korka spowodowanego przez nieostrożnych kierowców, co najlepiej oddaje ironiczna strona na Facebooku "Czy był dzwon na S8?". Obrastające legendą korki sprawiły, że niechętnie przyznająca się do błędów Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozważała montaż sygnalizacji ramp metering, czyli świateł ograniczających możliwość wjazdu na trasę w chwili, gdy jest na niej dużo aut.

Systemu jednak wciąż nie ma, nie powstał też odcinkowy pomiar prędkości, o który nie raz apelowano (dopiero w piątek GDDKiA poinformowała na Twitterze, że wystąpiła o wprowadzenie takiego rozwiązania pomiędzy Prymasa Tysiąclecia a Łabiszyńską), a dla kierowców wyjątkowo trudny jest właśnie węzeł z Wisłostradą i to w każdej relacji. O tym, na co narażeni są kierowcy jadący od strony Łomianek i centrum w kierunku Bemowa, pisaliśmy w 2017 roku. Na przeciwległej jezdni sytuacja jest analogiczna - by trafić na właściwą estakadę do zjazdu z trasy, kierowca może być zmuszony zmienić pas nawet sześć razy na krótkim odcinku.

W drugą stronę problem zaczyna się już kilka kilometrów wcześniej - by w ogóle móc zjechać na Wisłostradę, decyzję trzeba podjąć dwa węzły wcześniej i już przy Łabiszyńskiej zjechać z tranzytu na lokalną jezdnię. Miejsce, w którym autobus wypadł z trasy, to z kolei bardzo ostry zakręt z jezdni lokalnej na estakadę. Manewr zaskakuje wielu kierowców. Lokalna jezdnia ma tu trzy pasy. Wcześniej jest jednak most, czyli długa prosta, z czego wielu kierowców korzysta, łamiąc przepisy. Około 150 metrów przed feralnym punktem, w którym doszło do tragedii, nad jezdnią stoi bramownica z drogowskazami. Lewy i środkowy pas kierują na Poznań, Wrocław i Kraków oraz Bemowo i do centrum. Prawy to skręt na Gdańsk. Od tego miejsca na asfalcie są strzałki, które jednoznacznie wskazują, że da się nim jechać tylko w tym kierunku.

Trasa S8 przy węźle z WiłostradąGoogle Maps

150 metrów na zmianę pasa

I właśnie tu często zaczynają się niebezpieczne manewry tych, którzy orientują się, że na 150-metrowym odcinku muszą wcisnąć się na środkowy pas. Pasy do jazdy na wprost są przy tym zwykle zatłoczone bardziej niż skręt w prawo, więc wielu zdezorientowanych to osoby, które dopiero co próbowały prawym pasem wyminąć zator i właśnie nabrały sporej prędkości.

- Wielokrotnie byłem w tym miejscu świadkiem niebezpiecznych sytuacji. Kierowcy wciskają się na środek w ostatniej chwili, a ci, którzy nie zdążą, wchodzą w zakręt z prędkością znacznie przewyższającą dozwolone na samym zjeździe 40 kilometrów na godzinę - mówi wydawca portalu tvnwarszawa.pl Karol Kobos, który często jeździ tą trasą. - Nauczyłem się już i zawsze uważam na to, co robią tam inni. Jeśli jadę prosto, to liczę się z tym, że ten na prawym będzie się chciał wepchnąć przede mnie - dodaje.

Zwraca też uwagę, że kawałek dalej zaczyna się bardzo krótki pas do zjazdu na Wisłostradę, w kierunku centrum. - Wielu kierowców chce trafić właśnie tam, ale nie znając trasy, nie patrząc na drogowskazy czy na to, który pas podpowiada im nawigacja, dużo wcześniej ustawiają się na prawym. I w ostatniej chwili próbują ominąć "szykanę", jaką ustawili tam drogowcy - mówi. I dodaje: - Zadania nie ułatwia fakt, że środkowym pasem ciągnie zwykle sznur samochodów, które wcale nie jadą wolno.

Miejsce, w którym doszło do wypadku autobusuGoogle Maps

Nie udało nam się na razie ustalić, co zdecydowało o tym, że z prawego pasa nie można jechać także na wprost. Takie rozwiązanie jest kawałek dalej, na przeciwległej jezdni - tam, gdzie trasa Prymasa Tysiąclecia łączy się z S8 - jeden z pasów umożliwia jazdę w lewo (na trasę) i prosto (w kierunku skrzyżowania z Powązkowską). Tak było też w miejscu wypadku przed przebudową trasy Armii Krajowej do parametrów drogi ekspresowej.

Feralne miejsce przed przebudową trasyGoogle Maps
Trasa S8 - pas do jazdy w dwóch kierunkachGoogle Maps

Eksperci wytknęli siedem błędów

To nie jedyne pytanie, jakie zadaliśmy rzeczniczce warszawskiego oddziału GDDKiA. Pytaliśmy też o zarzuty, jakie pojawiły się po czwartkowym wypadku na branżowym portalu brd24.pl. Jego autorzy, wspólnie z ekspertami z dziedziny bezpieczeństwa, skupili się tylko na barierze zabezpieczającej feralne rozwidlenie i wytknęli tam aż siedem poważnych błędów konstrukcyjnych. Ich zdaniem, nie tylko zastosowano tam bariery złego typu, ale też nieprawidłowo je zamontowano, a zakończenia mogą przebić kabinę pojazdu. Autorzy przyznają jednak, że nawet mocniejsze bariery nie uchroniłyby pasażerów 186 przed poważnymi konsekwencjami uderzenia.

Małgorzatę Tarnowską poprosiliśmy o wyjaśnienie, czy oznakowanie skrętu 150 metrów wcześniej to nie za mało. Do momentu publikacji tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi. Krótko po samym wypadku GDDKiA poinformowała jedynie, że "obiekt był wyposażony we wszystkie niezbędne elementy bezpieczeństwa ruchu drogowego, bariery energochłonne, poduszki przeciwzderzeniowe i oznakowanie zgodne z obowiązującymi przepisami". Jak dodali drogowcy, most przeszedł w maju kontrolę stanu technicznego, w tym urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego.

- Ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę, bariera energochłonna, która nie wytrzymała uderzenia pojazdu - wszystko to będzie przedmiotem toczącego się śledztwa - powiedział z kolei Michał Domaradzki, szef miejskiego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.

Autorka/Autor:dg/r/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl