Wyrzucenie z rządu Zbigniewa Ziobry byłoby, jak wypowiedzenie wojny. W jednej chwili stałby się dla Prawa i Sprawiedliwości konkurentem politycznym. Przez lata Ziobro budował swoje wpływy - hurtowo odwoływał prezesów sądów i szefów prokuratur, a na ich miejsca powoływał zaufanych, wiernych i lojalnych.