Włoskie media rozpisują się o niebywałej dramaturgii, jakiej dostarczyło starcie Rio Ave - AC Milan o awans do Ligi Europy. Portugalczycy, w bramce z Pawłem Kieszkiem, byli bliscy sprawienia sensacji. O tym, że awansowali Włosi zdecydowała seria 24 rzutów karnych. Aż siedem z nich było niecelnych.