Gdy puma Nubia należała do Kamila S., mężczyzna wpuszczał do jej klatki innych ludzi, bywał też z nią w miejscach publicznych, pozwalał robić zdjęcia i kręcić filmy z jej udziałem - tak przynajmniej wynika z jego relacji w mediach społecznościowych. Wreszcie - prowadził zbiórki na swój "projekt Nubia". Zwierzę dawno jest w zoo, a policja szuka osób, które czują się pokrzywdzone działalnością S.