Kiedy rusza na ostatnią zmianę sztafety 4 x 400 m, pędzi do mety, odpierając ataki rywalek lub je wyprzedzając. Nie ma co, na Justynę Święty-Ersetic liczyć można zawsze. - W Toruniu powalczymy o to, żeby złoto zostało u nas w kraju - przyznaje w rozmowie z eurosport.pl przed startem w halowych mistrzostwach Europy gwiazda polskiej reprezentacji.