Sowa skutecznie uniemożliwiała w poniedziałek rozpoczęcie zajęć w szkole podstawowej Nobelhorst w Holandii. Ptak, blokując wejście, czuł się tam wyjątkowo dobrze. Odleciał dopiero po kilku godzinach.

W poniedziałek kierownictwo reprezentacji Norwegii w skokach narciarskich podało skład kadry A na nadchodzący sezon olimpijski. Została ona zmniejszona z 15 do 12 osób. Znalazł się w niej m.in. Daniel Andre Tande, który przechodzi rehabilitację po groźnym upadku w Planicy.

"Ostatnie tygodnie kosztowały mnie dużo sił" - napisał Hubert Hurkacz po poddanym w drugim secie meczu z Lorenzo Musettim. W 1. rundzie turnieju ATP Masters 1000 na kortach ziemnych w Rzymie rozstawiony z "15" Polak przegrywał 4:6, 0:2.

Fulham ledwie po roku wraca na zaplecze angielskiej ekstraklasy. O spadku londyńczyków z Premier League zadecydowała ich porażka 0:2 na własnym stadionie z Burnley. Szanse na utrzymanie już wcześniej straciły West Bromwich Albion i Sheffield United.

Iga Świątek awansowała do 2. rundy tenisowego turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie i spokojnie czeka na kolejną przeciwniczkę. Okazuje się, że Polka może zagrać z inną rywalką, niż się wcześniej spodziewała.

Stambuł, Londyn, a może Porto lub Lizbona? W środę UEFA ma zdecydować o ewentualnym przeniesieniu finału Ligi Mistrzów. Według najnowszych informacji BBC portugalskie miasto jest mocnym kandydatem do ugoszczenia dwóch angielskich klubów - Manchesteru City i Chelsea.

Już blisko dwa lata upłynęły od ostatniego triumfu Elii Vivianiego. W poniedziałek Włoch ścigający się dla Cofidisu przeżył kolejne rozczarowanie na Giro d'Italia, a jego złość spotęgował przegrany pojedynek z Davide Cimolaiem. Za metą Viviani nie potrafił ukryć frustracji, odpychając swojego rodaka.

Wtorek zapowiada się na ogół słonecznie. Będzie ciepło - termometry pokażą od 21 do 28 stopni Celsjusza. Aura korzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Wciąż nie ma pojęcia, dlaczego oszczep poleciał aż tak daleko. Słyszane z każdej strony pytania o rekord świata irytują ją i denerwują, nawet bardzo. - To był tylko jeden rzut, jedna próba, tak sobie powtarzam. Nie czuję się żadną mistrzynią. Nie, nie, nie, długa droga jeszcze przede mną - twierdzi w rozmowie z eurosport.pl Maria Andrejczyk.