Pisze Platon: „Konstytucja i prawa nasze nie zadowalały obywateli i w ten sposób doszło do przewrotu. (…) Początkowo miałem nadzieję, że [nowi] wprowadzą rządy sprawiedliwe, na to też z nadzieją czekałem. I w krótkim czasie zobaczyłem, że ci sami ludzie (…) zlecili Sokratesowi, starcowi, którego znam i poważam, aby z innymi pomógł skazać pewnego obywatela. Ten jednak nie usłuchał: wolał zaryzykować życiem, niż uczestniczyć w tych niegodnych człowieka działaniach. Więc postanowiłem porzucić to przestępcze towarzystwo.