Armia szuka tłumaczy języka arabskiego, dari, serbsko-chorwackiego i albańskiego, którzy wyruszyliby na zagraniczne misje, pisze "Dziennik". Jednak mało kto chce taką pracę podjąć. "Ludzie nie chcą jechać tam, gdzie ktoś może im głowę odstrzelić" - mówią arabiści.