- Był normalnym, spokojnym chłopakiem - tak 22-letniego szaleńca, który w jednej z fińskich szkół zabił dziesięć osób, a następnie się zastrzelił, wspominają jego znajomi. Sygnały ostrzegawcze zlekceważyła także policja. Rząd chce zaostrzenia przepisów o posiadaniu broni, którą w Finlandii ma aż 1,6 mln osób.