Pan prezydent uległ złudzeniu, że jest szwoleżerem i chciał szarżą zdobyć granicę rosyjsko - gruzińską - powiedział w "Kropce nad i" marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Jego zdaniem, prezydent nie może być kowbojem, który strzela z biodra. - Nie jest od tego, by udowadniać, że na granicy wciąż są rosyjskie posterunki - uważa.