Janusz Palikot, o którym było ostatnio głośno za sprawą jego niejasnych transakcji finansowych, wybiera się na urlop. Po eurowyborach ma się poświęcić dzieciom i nowej książce. Kilkumiesięczne zniknięcie ma poprawić jego oraz partyjny wizerunek - pisze "Rzeczpospolita".
Od miesięcy Palikot nie schodzi z pierwszych stron gazet. Najpierw pojawiły się kontrowersje wokół finansowania jego kampanii wyborczej z 2005 r. "Rz" ujawniła, że hojnie wspierali ją emeryci i studenci. Potem pojawiły się taśmy prawdy, na których zarejestrowano wyznanie działacza lubelskiej PO. Mówił on, że kampania Palikota była finansowana nielegalnie (sprawa nagłośniła "Gazeta Polska"). Ostatnio z kolei "Dziennik" napisał, że poseł otrzymuje od anonimowych spółek w rajach podatkowych milionowe pożyczki.
"Musi to wyjaśnić"
Premier Donald Tusk powiedział, że z tej sprawy poseł PO sam będzie się musiał wytłumaczyć przed prokuratorem i opinią publiczną. - Jego zadaniem jest udowodnić, że sprawy, które się pojawiły, to pretekst dla opozycji, żeby go bić po głowie, a nie rzeczywiste zarzuty. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego z czystym kontem - mówił w poniedziałek dziennikarzom Tusk.
Palikot postanowił więc odpocząć od polityki. Jego współpracownicy zapowiadają, że po wyborach do europarlamentu zaszyje się na kilka miesięcy w swojej posiadłości na Suwalszczyźnie. - Wolny czas poświęci dzieciom - mówi "Rz" asystent posła Piotr Sawicki.
"Działa na PiS, jak płachta na byka"
– Mniej Palikota w mediach poprawi wizerunek Platformy. To, co ujdzie w kampanii wyborczej, nie zawsze jest do zniesienia w codziennej polityce – stwierdza jeden z posłów PO. I podkreśla, że choć Palikot jest skuteczną bronią Platformy w osiągnięciu konkretnych celów, to w dłuższej perspektywie jego występy mogą zaszkodzić partii.
- Jesteśmy długodystansowcami. Myślimy nie tylko o wyborach do PE, ale też o samorządowych, prezydenckich i kolejnych parlamentarnych – dodaje polityk PO.
Jeden z doradców Palikota diagnozuje: – Janusz wie, że działa na PiS jak płachta na byka, dlatego postanowił trochę przystopować. I słusznie.
PiS: Nie znika, na jak najdłużej
PiS liczy na dłuższe zniknięcie kontrowersyjnego posła. – Janusz Palikot coraz bardziej ciąży Platformie – ocenia poseł PiS Tomasz Dudziński. I dodaje: - Dlatego się nie zdziwię, że być może powstała koncepcja, by go na pewien czas schować.
Cisza może nie potrwać długo, bo Palikot zamierza wkrótce wydać nową książkę. Potwierdza to Karina Szyszko z wydawnictwa słowo/obraz terytoria, które wydało dotychczasowe książki posła. – Z tego, co wiem, szuka jednak innego wydawcy – mówi "Rz" Szyszko.
O czym będzie książka? – Nie wiemy – odpowiadają jego współpracownicy. Sam Palikot nie odbierał wczoraj telefonu.
mac
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: PAP