- Sumiasty wąs, kolorowa koszula, torba z głośnikiem na ramieniu, mikrofon w dłoni i niepopularne poglądy – Mirosław B., który w poniedziałek usłyszał zarzut nawoływania do waśni narodowościowych, to postać dobrze znana warszawiakom i stołecznej policji. TVN24 dotarła do zdjęć z jego sobotniego wystąpienia przed cmentarzem na Powązkach.