"Zagłosował za pracami nad ustawą, która odbierze możliwość przerwania ciąży 12-letniej ofierze pedofila" lub "Zagłosował za pracami nad ustawą, która zmusi Twoją siostrę do kontynuowania ciąży powstałej w wyniku gwałtu" - takie podpisy pod zdjęciami znaleźć można na stronach akcji fundacji "Feminoteka". To protest przeciw skierowaniu do dalszych prac w Sejmie projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji. Co na to posłowie, których twarze zostały opatrzone takimi podpisami? "To dyskryminacja moich poglądów", "To manipulacja informacją", "Te panie przekroczyły pewne granice" - mówią tvn24.pl.