- Jeśli prezydent mówi, że potrzebna jest odważna kontynuacja, to znaczy, że poprzedniej kadencji nie uważa za odważną - komentował przemówienie prezydenta w Sejmie szef klubu SLD Leszek Miller. Większość pytanych o opinie polityków była zgodna - Bronisław Komorowski, wytknął pewną opieszałość Sejmowi i zasiadającym w jego ławach posłom koalicji, ale samego rządu nie skrytykował. Janusz Palikot orędzie do parlamentarzystów odczytał inaczej - to wejście Bronisława Komorowskiego "do gry". - Wreszcie to wezwanie do budowania społeczeństwa obywatelskiego, do ograniczenia biurokracji, która jest największą wpadką tego poprzedniego rządu, kiedy to przybyło, a nie ubyło urzędników - stwierdził Palikot.