Zarabiają po kilka tysięcy od jednego sponsora. Głównie chodzi o seks, ale także o towarzystwo. Wystarczy kilka dni, a właściwie nocy w miesiącu i pieniądze płyną szerokim strumieniem. Do tego luksusowe hotele, atrakcyjne wyjazdy na weekend, opłacone mieszkanie i można pożyć. Sponsoring w Polsce, tak jak w całej Europie Zachodniej kwitnie. Do zarabiania w ten sposób przyznaje się według badań 1/5 polskich studentów. Ciemnych stron tego procederu raczej nie dostrzegają, albo je bagatelizują.