Australijskie linie lotnicze Qantas poinformowały we wtorek, że "uziemiły" dwóch pilotów, którzy w zeszłym tygodniu pokłócili się w kokpicie Boeinga 747 na lotnisku w Dallas.
Linie Qantas odmówiły podania okoliczności kłótni w kokpicie. Poinformowano jedynie, że kapitan i drugi pilot zostali zawieszeni na czas śledztwa w sprawie incydentu w Dallas.
Poszło o złe dane
Gazeta "Sydney Morning Herald" twierdzi, że piloci pokłócili się o to, jakie dane wprowadzić przed startem do komputera pokładowego.
Ostatecznie, ponieważ start był już i tak opóźniony z powodu złej pogody, w związku z czym piloci zbliżali się do limitu 20 godzin na służbie, lot postanowiono przełożyć na następny dzień. Do szefów Qantas dotarły informacje o sporze w kokpicie.
Następnego dnia maszyna odleciała do Brisbane z inną załogą.
Bez wizji przyszłej współpracy
Przedstawiciel australijskich władz lotnictwa cywilnego, który zastrzegł sobie anonimowość, potwierdził informacje "Sydney Morning Herald". Powiedział, że "doszło do tego, iż ci dwaj (kapitan i drugi pilot) nie sądzili, że nie mogą ze sobą dalej współpracować". Zapewnił, że w kokpicie nie doszło do gróźb, ani do rękoczynów.
Australijskie media odnotowują, że dwa tygodnie wcześniej zakaz zasiadania za sterami orzeczono wobec pilotki Qantas, która stawiła się do pracy pod wpływem alkoholu.
Autor: zś//gak/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Terence Ong CC-BY-3.0