Było oblegane dłużej niż Berlin, Leningrad i każde inne miasto w nowożytnej historii Europy. W ciągu prawie czterech lat zbrojnej blokady nałożonej przez Serbów, na jego ulicach zginęło ponad 11 tys. mieszkańców, a 50 tys. zostało rannych. W czwartek mija 20 lat od czasu rozpoczęcie oblężenia Sarajewa - miasta-symbolu upadku wielonarodowej Jugosławii. Dziś tamta historia kojarzy się światu przede wszystkim z cieszącą się najgorszą sławą "aleją snajperów". To z nimi mieszkańcy miasta toczyli przez lata rodzaj gry, w której przegrany mógł nawet zginąć. "Run or R.I.P.", "Pazi, snajper!" - ostrzegali siebie mieszkańcy Sarajewa napisami na murach lub tabliczkach między blokami, po czym biegli przez skrzyżowania, wstrzymując oddech.