Nauczyciele pracujący w szkole w Newtown, wyprowadzając dzieci w strachu przed biegającym z bronią napastnikiem, mówili, że na korytarzach "szaleje dzikie zwierzę". Jak podają media okazał się nim 20-letni Adam Lanza. Od jego kul zginęło w szkole 20 dzieci i sześcioro dorosłych. - To najczarniejszy dzień w historii tego spokojnego miasta. Może zbyt spokojnego - powtarzali mieszkańcy Newtown. - Powiedzieli nam, że jeśli nie możemy znaleźć naszych dzieci, to znaczy, że prawdopodobnie zginęły. Boże - wspominała najgorszy moment jedna z matek.