Krzysztof Bondaryk przestał być szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wiele wskazuje na to, że zrezygnował, nie godząc się na planowane zmiany w działaniu ABW. Takie, już w sierpniu, po wybuchu afery Amber Gold, zapowiadał premier Tusk. W grudniu, szef rządu potwierdził, że Agencja miałaby być przebudowana "jednoznacznie w stronę służby informacyjnej, a nie konkurującej z innymi służbami policyjnymi".