Ozzy Osbourne, wokalista legendarnej grupy metalowej Black Sabbath, trafił do szpitala po tym, jak poparzył sobie głowę i zranił rękę w wyniku pożaru, który wybuchł w nocy w jego rezydencji w Beverly Hills. Ogień zaprószyła świeca, której żona muzyka nie zgasiła przed snem. - Zachowaliśmy się jak idioci - powiedziała Sharon Osbourne.