- Staś trafił do inkubatora z logiem Wielkiej Orkiestry, badano mu tętno sprzętem z "serduszkiem" a logo WOŚP przejawiało się cały czas - opowiadają rodzice 16 miesięcznego chłopczyka, który przyszedł na świat ważąc nieco ponad 1,2 kilograma. - Pomogli nam lekarze, ale bez sprzętu od Orkiestry byłoby ciężko. W trudnych chwilach nie myślisz o tym, kto powinien finansować sprzęt, tylko dziękujesz, że on jest - mówią rodzice chłopca w rozmowie z reporterem TVN24.