Średnio 19 tys. złotych - tyle Ministerstwo Spraw Zagranicznych płaciło za konsultację jednego przemówienia Radosława Sikorskiego. Jak podaje "Wprost", takie pieniądze trafiały do Charlesa Crawforda, brytyjskiego dyplomaty, a prywatnie znajomego marszałka Sejmu. Jak przyznaje MSZ, łącznie było 14 takich przemówień.