Najnowsze

Najnowsze

Co zrobią rodzice, by odzyskać dziecko? Polska opowieść w klimacie szwedzkiego thrillera

"Obce niebo” to trzymająca w napięciu polsko-szwedzka opowieść o małżeństwie, którego życie z dnia na dzień zostaje wywrócone do góry nogami. Oparta na faktach historia pokazuje, do czego są w stanie posunąć się rodzice kierowani miłością do dziecka. Film z Agnieszką Grochowską i Bartłomiejem Topą w rolach głównych bierze udział w Konkursie Głównym na Festiwalu Filmowym w Gdyni. W kinach od 16 października.

Kilka tysięcy imigrantów idzie w kierunku Grecji

Kilka tysięcy migrantów koczujących w kilku obozach pod tureckim miastem Edirne przy granicy z Grecją i Bułgarią wznowiło marsz ku pobliskiej granicy z Grecją. Zostali powstrzymani przez policję 14 km od przejścia granicznego Pazarkule.

Weteran z Afganistanu walczy o dwa miliony. "Ma prawo do rzetelnego procesu"

Sąd Apelacyjny uchylił w piątek wyrok warszawskiego sądu okręgowego, który w sierpniu 2014 r., po zaledwie jednej rozprawie, oddalił roszczenia sierżanta Franciszka Jurgielewicza. - Przed nami długa droga, kwota odszkodowania zostanie ostatecznie ustalona w trakcie postępowania dowodowego - skomentował tę decyzję radca prawny Piotr Sławek, reprezentujący żołnierza.

Koń, który jeździł tramwajem

Nie wyglądał na zestresowanego. Nikomu nie zrobił krzywdy. A teraz został gwiazdorem internetu. W miejskim tramwaju w Dublinie pojawił się koń.

Zwrot na granicy: Imigranci wracają na Węgry. Trafią pod granicę z Austrią

Władze węgierskie stopniowo przepuszczają migrantów, którzy w piątek przybyli nad granicę chorwacko-węgierską. Rzecznik węgierskiej policji oświadczył, że autobusy, do których wsiadają imigranci, kierowane są do centrów rejestracyjnych w pobliżu granicy z Austrią. Do węgierskiej nadgranicznej wsi Magyarboly dojechał też pociąg z tysiącem imigrantów - podaje agencja Reutera.

Kłopotliwa "czarna lista" zniknęła ze strony prezydenta

Po fali krytyki władze Ukrainy usuneły ze swojej "czarnej listy" nazwiska sześciu dziennikarzy, w tym pracowników BBC. Najwyraźniej jest jednak na niej więcej nazwisk, które budzą zastrzeżenia, gdyż lista w ogóle zniknęła ze strony prezydenta Ukrainy, który podpisał dekret w sprawie wymierzenia sankcji wobec osób i firm zaangażowanych w rosyjską aneksję Krymu i konflikt w Donbasie.

Ukradł 40-tonowy wiadukt. Złapali go dopiero, jak rozbierał drugi

Wszystko wyglądało na legalne: 40-letni mężczyzna przedstawiał w urzędzie miasta pozwolenia od kolei na rozbiórkę wiaduktu i zatrudniał do tego specjalistyczne firmy. Wpadł przez pazerność. Jeden z kontrahentów poskarżył się policji, że 40-latek nie zapłacił mu za pracę. Wtedy się okazało, że pozwolenia były fałszywe.

Był pod wpływem alkoholu, wiózł dzieci autobusem do szkoły

Policjanci z drogówki w Ełku zatrzymali nietrzeźwego kierowcę szkolnego autobusu. Przewoził 15 uczniów do szkoły. Po badaniu okazało się, że miał 0,3 promila alkoholu w organizmie. 43-latek stracił już prawo jazdy, a za swoją lekkomyślność odpowie przed sądem. Materiał programu "Blisko ludzi" TTV.

Kijów: "premier" Krymu kłamie, nie ukończył szkoły wojskowej

Samozwańczy premier okupowanego przez Rosję Krymu Siergiej Aksjonow podaje, że w 1993 r. ukończył Wyższą Szkołę Wojskowo-Polityczną w Symferopolu. Ukraińscy dziennikarze twierdzą jednak, że został z niej wyrzucony z powodu "braku dyscypliny". Doniesienia mediów potwierdziło ukraińskie ministerstwo obrony.

W Słupsku liczą krzyże. Biedroń: To duże zadanie logistyczne, ale liczyliśmy już kartki

Liczyli już kartki, krzesła i żarówki w ratuszu, teraz liczą krzyże na ścianach w instytucjach podległych miastu. Z prośbą o udostępnienie takich danych zwrócił się do słupskiego magistratu internauta o pseudonimie "Platon Arystoteles". -Obywatel ma prawo pytać, a my mamy obowiązek odpowiadać - mówi TVN24 prezydent Słupska Robert Biedroń. Zobowiązują do tego przepisy o dostępie do informacji publicznej.

Potrącił 18-latkę i uciekł. Grozi mu 15 lat. Sąd zdecydował o areszcie

Domniemanemu sprawcy potrącenia 18-letniej rowerzystki w miejscowości Moczyłki (woj. zachodniopomorskie) postawiono zarzuty. Wiadomo, że mężczyzna przyznał się do potrącenia i ucieczki z miejsca wypadku. Prokuratura nie chce mówić o innych zarzutach. Mężczyźnie grozi od 5 do 15 lat więzienia. Sąd podjął decyzję o 3-miesięcznym areszcie dla podejrzanego.