- Nie każdy akt, który jest wydany przez sędziego, a może to dotyczyć także sędziów TK, może być obiektywnie potraktowany jako orzeczenie - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" dr hab. Kamil Zaradkiewicz, dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego. Jednocześnie dodaje, że nie ma dziś rozwiązań prawnych, które pozwoliłyby stwierdzić, że orzeczenie TK jest pozbawione wad.