Pierwszy przywódca Solidarności, były prezydent Lech Wałęsa złożył kwiaty pod krzyżem-pomnikiem przy katowickiej kopalni Wujek. - Kiedy ja staję w takim miejscu, zawsze sumienie pyta mnie, czy musiało do tego dojść? (...) I sumienie pyta mnie, czy można było tego uniknąć, czy zrobiłem wszystko, czy zrobiliśmy wszystko, aby do tego nie doszło? Ale kiedy do tego doszło i jest to nieodwracalne, to sumienie mnie pyta, czy ta ofiara przynosi efekty? Czy ta ofiara naprowadza nas na właściwe tory? Czy ją szanujemy? Czy warto było ponieść tę ofiarę? - mówił Wałęsa.