Naszym najważniejszym partnerem w Europie są Niemcy, a pozaeuropejskim - Stany Zjednoczone - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który przedstawił w Sejmie kierunki polskiej polityki zagranicznej w 2012 roku. Mówiąc o stosunkach polsko-rosyjskich, zaznaczył, że rząd "usilnie zabiega o zwrot naszej własności, wraku samolotu Tu-154, w którym zginęli nasi przywódcy i przyjaciele". Wystąpieniu szefa MSZ przysłuchiwał się m.in. prezydent Bronisław Komorowski.
Sikorski - rozpoczynając swoje coroczne sejmowe expose - podkreślał, że przed rokiem zdawał Sejmowi sprawozdanie z działania podczas pełnej kadencji, a dziś - jako najdłużej urzędujący w wolnej Polsce minister spraw zagranicznych - przedstawia plany na drugą.
- Dzięki zaufaniu do koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, które znalazło swój wyraz w wynikach ostatnich wyborów, polska polityka zagraniczna zyskała na stabilności i przewidywalności - ocenił szef polskiej dyplomacji.
Sikorski zaznaczył, że "nie widzi zagrożeń dla pokoju, a Polska z każdym rokiem bliższa jest osiągnięcia należnego jej miejsca w świecie". A koniunktura międzynarodowa jest nadal dobra, choć gorsza niż w niedawnej przeszłości.
"Siła Zachodu zmalała"
Szef MSZ zaznaczył przy tym, że gospodarcza i wojskowa siła Zachodu oraz jego prestiż zmalały. Jak przykład podał podważanie wspólnotowej metody decyzyjnej w UE, a także kryzys gospodarczy, który zmniejszył atrakcyjność cywilizacyjną i siłę oddziaływania Unii.
- Stany Zjednoczone redukują budżet obronny oraz reorientują swą politykę na Pacyfik. Dzięki wysokim cenom surowców i determinacji przywództwa Rosji postępują próby jednoczenia państw poradzieckich wokół alternatywnego wobec Europy ośrodka politycznego - powiedział Sikorski.
Zwrócił uwagę, że działamy w czasach kryzysu, a Unia Europejska nie jest już taka atrakcyjna z powodu kryzysu, jakiego doświadczyła. Mimo to Polska radzi sobie jak żaden inny kraj w Europie. Na dowód Przytaczał dane OECD, zgodnie z którymi od 2007 roku jesteśmy najszybciej rosnącą gospodarką w tym klubie 34 krajów, skupiającym najzamożniejsze państwa świata.
- Współczesna Polska jest najlepszą, jaką mieliśmy - podkreślił szef MSZ.
Niemcy i USA najważniejsze
Szef MSZ przedstawił priorytety polskiej polityki zagranicznej na lata 2012-2016. - Naszym najważniejszym partnerem w Europie, z racji wielkości obrotów handlowych, ale coraz bardziej także w wyniku podobieństwa kultury gospodarczej i koncepcji politycznych, są Niemcy. Z uwagi na liczbę ludności i wielkość PKB, czy też siłę głosów ustalonych zgodnie z traktatem z Lizbony, Niemcy są największym udziałowcem w Unii Europejskiej, największym - z około jedną czwartą udziałów - lecz nie dominującym - powiedział Sikorski.
Jak zauważył, oznacza to, że w Unii trudno cokolwiek przeprowadzić wbrew Niemcom, ale i Niemcy - aby zrealizować swoje koncepcje - potrzebują więcej niż jednego partnera. - Chcemy razem działać na rzecz silnej Unii. Tak jak zadeklarowałem niemieckim przyjaciołom w berlińskim przemówieniu: jeżeli włączycie nas w proces podejmowania decyzji, możecie liczyć na wsparcie ze strony Polski - mówił szef MSZ.
Sikorski podkreślał, że Polska nie powinna bać się Niemiec - kraju, który ma za prezydenta tak szlachetną postać jak Joachim Gauck, a który z pierwszą podróżą zagraniczną przybył do Warszawy
Jak najważniejszego partnera pozaeuropejskiego wymienił Stany Zjednoczone. - Cieszymy się, że amerykańskie firmy badają polskie złoża gazu łupkowego. Chlebem i solą powitamy na naszych ziemiach pierwszy stały oddział wojsk amerykańskich. Jesteśmy gotowi do realizacji polsko-amerykańskiej umowy o bazie obrony przeciwrakietowej, choć pamiętamy, że amerykańskie plany mogą ulec zmianie - zaznaczył Sikorski. I dodał, że "oczekujemy spełnienia zobowiązań prezydenta Baracka Obamy ws. ruchu bezwizowego".
Ważna też Francja
Sikorski wyraził zadowolenie z intensyfikacji współpracy z Francją, także w ramach Trójkąta Weimarskiego. - To dobrze, że Francja zaczyna doceniać wkład Polski w kształtowanie silnego przywództwa w Europie. Żałujemy, że Wielka Brytania - kraj tak bliski kolejnym pokoleniom polskich migrantów i mnie osobiście - którego filozofię wolności, także wolności gospodarczej, podzielamy, nie chce być liderem europejskiej obronności. Liczymy na bliski dialog polityczny z nowymi rządami Hiszpanii i Włoch - zaznaczył.
Szef MSZ podkreślił też, że Polska razem ze Szwecją działa "ramię w ramię" na rzecz wdrożenia Partnerstwa Wschodniego i transformacji w całym sąsiedztwie Unii. - W świecie zauważono propozycje rozbrojeniowe złożone przez nas wraz z Norwegią, która jest dla nas także źródłem inspiracji w odpowiedzialnej eksploatacji złóż gazu - dodał.
Rosja, Białoruś, Ukraina
W ocenie ministra spraw zagranicznych na wschód od naszego kraju "jest znacznie gorzej, niżby się chciało, i znacznie lepiej, niż bywało i niż mogłoby być".
Sikorski wyraził nadzieję, że nowy prezydent Rosji Władimir Putin "nada swemu krajowi impuls modernizacyjny, zgodnie z oczekiwaniami społeczeństwa" i "niezmiennie działać będziemy na rzecz pojednania polsko-rosyjskiego, które powinno uzyskać wymiar duchowy podczas zbliżającej się, pierwszej w historii, wizyty w Polsce Patriarchy Moskiewskiego". Jak zaznaczył, Polska cieszy się z szybkiego wdrożenia umowy o małym ruchu granicznym z Okręgiem Królewieckim, dlatego tym bardziej dziwią nas - jak zaznaczył - sygnały o planach rozmieszczenia tam nowych ofensywnych rodzajów broni.
Sikorski zapewnił też, że rząd "usilnie zabiega o zwrot naszej własności, wraku samolotu Tu-154, w którym zginęli nasi przywódcy i przyjaciele".
Odnosząc się do Białorusi, Sikorski powiedział, że ten kraj "upiera się, aby w stosunkach z Europą realizować zasadę "mniej za mniej". - Zgodnie z propozycją Donalda Tuska na forum szczytu Partnerstwa Wschodniego przygotowaliśmy ofertę współpracy, która czeka na dzień, gdy na Białorusi ustaną represje, a opozycja polityczna będzie mogła odgrywać należną jej rolę - powiedział Sikorski.
Mówiąc o UKrainie, szef MSZ podkreślił, że kraj ten pozostaje najważniejszym nieatlantyckim partnerem strategicznym naszego kraju i "niezmiennie gotowi jesteśmy ją wspierać, jeśli definitywnie wybierze europejskie przeznaczenie".
Zaapelował jednocześnie do władz ukraińskich "o standardy traktowania opozycji oraz jakość procesów wyborczych i sądowych, które umożliwią podpisanie i wejście w życie umowy stowarzyszeniowej" z UE.
- Cieszymy się na wspólne emocje piłkarskie podczas zbliżających się mistrzostw Europy (w piłce nożnej - red) – zaznaczył Sikorski.
Grupa Wyszehradzka
Szef polskiej dyplomacji informując o tym, że w lipcu Polska przejmuje przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej powiedział, że nasz kraj "zaproponuje nowe inicjatywy na rzecz umocnienia najlepszych w historii relacji z Czechami, Słowacją i Węgrami".
- Do wielu projektów, w tym wyszehradzkich, będziemy zapraszać naszych ważnych partnerów - Rumunię i Bułgarię. Cieszymy się ze świetnych stosunków z Estonią i Łotwą, a w stosunkach z Litwą liczymy na nowe otwarcie z rządem, który wyłoni się po październikowych wyborach – powiedział Sikorski.
Polska w strefie euro w 2015?
Sikorski oświadczył w Sejmie, że "w perspektywie roku 2015 Polska chce spełnić wszystkie kryteria konwergencji i być zdolna do przyjęcia euro.
Jak przekonywał, "w interesie politycznym Polski leży przystąpienie do najściślejszego kręgu integracji krajów, które posługują się wspólną walutą".
Mówiąc o sprawach finansowych, szef MSZ ocenił, że Polska cieszy się obecnie bezprecedensową w swej historii wiarygodnością finansową, co jest m.in. wynikiem rozważnej polityki rządu.
- Wypracowywali ją Polacy przez dwie dekady ciężkiej pracy. Ale pomogła też rozważna polityka rządu, który nie dał się namówić na szarże makroekonomiczne - powiedział Sikorski.
Na dowód przytoczył przykład polskich obligacji.
- W lutym rentowność polskich obligacji 10-letnich imiennych denominowanych w euro wyniosła 4,8 procent. Rząd Portugalii musi zapłacić aż 12 procent, aby zachęcić do zakupu analogicznych papierów dłużnych. Według notowań giełdowych rentowność naszych dziesięcioletnich euroobligacji w ubiegłym miesiącu po raz pierwszy w historii spadła poniżej 4 procent. Gorsze notowania od naszych obligacji miały dziesięciolatki Włoch i Hiszpanii. Co więcej, w tym miesiącu po raz pierwszy w historii koszt ubezpieczenia pięcioletniego polskiego długu spadł poniżej kosztów ubezpieczenia analogicznego długu Francji. Już wcześniej wyprzedziliśmy w tej dziedzinie Hiszpanię, Włochy i Belgię. Teraz gonimy Austrię - powiedział Sikorski.
Polska prezydencja
Szef MSZ stwierdził, że mimo niekorzystnych okoliczności nasza prezydencja jest uważana za najlepszą od czasu wejścia w życie Traktatu z Lizbony. - Udowodniliśmy, że jesteśmy wiarygodnym i odpowiedzialnym podmiotem – przekonywał Sikorski.
Jego zdaniem, potwierdziliśmy naszą pozycję ważnego państwa członkowskiego.
- Zmieniliśmy wizerunek Polski z kraju, który jedynie z Unii czerpie, na państwo, które owszem czerpie, ale i pobudza innych do działania. Dziś kojarzymy się ze wzrostem gospodarczym, nowoczesnością i skutecznym zarządzaniem - staliśmy się partnerem, o którego warto zabiegać – oświadczył szef polskiej.
Jak zaznaczył, nasza prezydencja przedstawiła też ofertę dla Wschodu - uzgodniliśmy tekst umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, która - jak poinformował - powinna być parafowana już w piątek.
Sikorski pytał też eurosceptyków: Czy wyobrażają sobie państwo naszą politykę wschodnią bez Unii Europejskiej? Czy sami bylibyśmy w stanie sfinansować taki projekt, jak Partnerstwo Wschodnie? Właśnie na Wschodzie wyraźniej niż gdziekolwiek widać to, o czym piszą akademickie podręczniki integracji europejskiej: dzięki Unii polska siła oddziaływania zwielokrotnia się – stwierdził.
Sikorski przekonywał również, że Polska nie zapomniała o własnych interesach.
- Sprzeciwiamy się temu, by Polska z racji szybkiego wzrostu gospodarczego miała otrzymać mniej środków z budżetu unijnego. Nie chcemy być karani za sukces - oświadczył minister.
Zapowiedział, że w czasie negocjacji nad nowym budżetem unijnym Polska "będzie chciała sprawić, by negocjacje budżetowe nie ograniczały się do uzgodnień między największymi państwami”.
To dlatego, że – jak zaznaczył szef MSZ - dla Polski kluczowe są inwestycje europejskie, bo pomagają przezwyciężyć kryzys i jednocześnie wzmacniają rynek wewnętrzny.
Odnosząc się do paktu fiskalnego Sikorski zaznaczył, że rząd nie miał wątpliwości, że w polskim interesie było podpisanie tej umowy.
MSZ otwiera i sprzedaje
Sikorski zapowiedział, że wkrótce utworzone zostaną polskie konsulaty - w Doniecku oraz w Smoleńsku.
Polskie placówki dyplomatyczne – jak zaznaczył - muszą być tam, gdzie Polska ma swoje interesy. Wymienił Instytut Polski w Tokio i powołanie kolejnych instytutów: w Pekinie i w New Delhi.
- W przyszłym miesiącu oficjalnie otworzę nową rezydencję ambasadora w Stanach Zjednoczonych. W przebudowie jest budynek konsulatu w londyńskim City. Jednocześnie sprzedawać będziemy za duże lub zbędne nieruchomości w Kolonii, Paryżu, Waszyngtonie, Lille czy Brukseli – poinformował szef MSZ.
Kilkugodzinna debata
Informacji szefa polskiej dyplomacji przysłuchiwali się prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk i przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.
Priorytety polityki zagranicznej rząd przyjął we wtorek. Wśród nich są m.in.: Polska jako wiarygodny sojusznik w NATO, silna w Unii, otwarta na różne wymiary współpracy regionalnej, ze skuteczną służbą zagraniczną.
Na dyskusję o polskiej dyplomacji przewidziano blisko 9 godzin. Będzie to debata średnia, co oznacza, że dla klubu PO przypadną 102 minuty, klubowi PiS - 69 minut, klubowi Ruchu Palikota - 23 minuty, klubowi PSL - 17 minut, klubowi SLD - 16 minut, a klubowi Solidarnej Polski - 13 minut.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. EAST NEWS