- Świat zewnętrzny ma bardzo ograniczony wpływ, gdy władze jakiegoś państwa zdecydują się użyć przemocy. Ale to na pewno nie pozostanie bez konsekwencji - powiedział w "Kropce nad i" o eskalacji przemocy na Ukrainie Radosław Sikorski. Dodał jednocześnie, że "wszystkie decyzje będą podejmowane w świetle analizy sytuacji, na chłodno". Jak zaznaczył, konieczne jest ustalenie, "kto spowodował rozlew krwi", a Unia Europejska ma "pełną paletę sankcji do wykorzystania".