Oglądając podekscytowanych rodziców, dziewczynki w bieli i chłopców w czerni, czyli – mówiąc krótko – sezon komunijny, próbowałem sobie przypomnieć, co dostałem na swoją Pierwszą Komunię. Nie udało mi się, ale za to przypomniałem sobie, co dostawali inni. I jak tak porównuję, to wcale mnie te darowane dziś cyfrówki czy empeczwórki nie rzucają na kolana.