- Kolega nie miał doświadczenia. Uczył się dopiero jeździć piętrowym autokarem. Cały czas mu mówiłem, żeby się trzymał środka drogi, a jego ciągnęło na prawo. Ja bym wiedział, jak wyprowadzić autobus, by zminimalizować straty. A on skręcił - tak o przyczynach wypadku polskiego autobusu w Serbii mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" drugi kierowca - Zdzisław Kucharczyk.