To zamknięcie sprawy lefebrysty

Aktualizacja:

Sprawa biskupa-lefebrysty Richarda Williamsona może zostać uznana za zamkniętą - powiedział rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi. To jego komentarz do listu Benedykta XVI do biskupów katolickich całego świata, w którym papież wyjaśniał okoliczności zdjęcia ekskomuniki z czterech biskupów - lefebrystów.

Watykański rzecznik podkreślił, że zamknięcie tej sprawy i zrozumienie wszystkich jej aspektów było możliwe także dzięki "żydowskim przyjaciołom", którym papież podziękował w liście za przywrócenie atmosfery przyjaźni i zaufania.

Sam Benedykt XVI podczas czwartkowego spotkania z delegacją rabinatu Izraela wyraził pragnienie, by jego majowa wizyta w Ziemi Świętej przyczyniła się do zacieśnienia dialogu między chrześcijanami a Żydami.

Dokument najwyższej wagi

Ksiądz Federico Lombardi zauważył podczas rozmowy z dziennikarzami, że Benedykt XVI "występując w pierwszej osobie w sytuacjach kryzysowych" jest przewodnikiem i pomaga odnaleźć drogę, którą należy podążać.

Zapewnił również, że pisząc o popełnionych błędach papież "nie przypisuje odpowiedzialności za nie" swoim współpracownikom.

Papieski list rzecznik Watykanu uznał za "naprawdę niecodzienny dokument, "godny najwyższej uwagi" oraz, że jest on wyrazem "oczywistego zaangażowania i cierpienia" Benedykta XVI.

Nieszczęście papieża

W czwartek Benedykt XVI wystosował list do biskupów, w którym tłumaczył, że "nieprzewidzianym nieszczęściem było to, że sprawa Williamsona nałożyła się na zdjęcie ekskomuniki". Ojciec święty wyznał też, że zmasowana krytyka bardzo go zasmuciła, ale przyznał, że Watykan nie dość uważnie przyjrzał się lefebrystom w ostatnich miesiącach.

Zaznaczył, że zaproszenie do pojednania przekształciło się w coś przeciwnego - "w jawne cofnięcie wszystkich kroków pojednania między chrześcijanami a Żydami, podjętych począwszy od czasu Soboru - Kroków, których podjęcie i krzewienie było od początku celem mojej osobistej pracy teologicznej".

Źródło: PAP