"Żegnaj muzyko pop, witaj skandalu" - pod takim hasłem odbyła się gala wręczenia nagród MTV Video Music Awards. Bo choć największym triumfatorem imprezy okazał się Justin Timberlake, nikt o nim nie mówił. Show skradła Miley Cyrus, która pojawiła się na scenie prawie nago, a potem szokowała jeszcze bardziej, tańcząc tak nieprzyzwoicie, że komik Kevin Hart, który prowadził imprezę, zażartował: "Miley, lepiej idź po test ciążowy po tym »tanecznym seksie«".