Zawodnicy krakowskiej Wisły za kilka dni pojadą do Grodziska Wielkopolskiego na pierwszy z zimowych obozów przygotowawczych. Franciszek Smuda przyznał na pierwszej w tym roku konferencji prasowej, że, podobnie jak przed rundą jesienną, znów da piłkarzom w kość. - Gdyby przygotowania były złe, to nie mielibyśmy takiej jesieni. Nawet niektórzy żartują już teraz na myśl o zgrupowaniu w Grodzisku. Latem paru chłopaków wymiotowało tam ze zmęczenia, więc mówią, że jedziemy podlać tamtejsze tuje, żeby rosły dalej. Ciężka praca musi być, bo jak wyłożymy sobie leżanki, to nic z tego nie będzie - powiedział "Franz".