Prezes PiS, podczas spotkania z wyborcami w Garwolinie wyraził się niepochlebnie o osobach transpłciowych, deklarując, że jego rząd nie będzie się zajmował tym, aby "ci tacy różni odmienni, bardzo dziwni, mieli w Polsce lepiej i byli eksponowani." Wiecemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich skomentował słowa prezesa PiS: "wypowiedź Kaczyńskiego zrozumiałem tak, że trzeba zagnać mniejszości seksualne do rezerwatu, by innym żyło się lepiej." Swojego lidera bronił poseł Jan Dziedziczak, mówiąc, że jeśli Kaczyński znów obejmie władzę, mniejszości seksualne "będą miały takie same prawa jak inni, a chodzi o to, żeby nie miały lepiej."